Herbata "parzona" na zimno

Większość osób, które znają i lubią Yerba Mate, doskonale wiedzą, że podczas upałów najlepiej smakuje Terere, czyli Mate parzona na zimno. Dokładniej polega to na zalaniu suszu bardzo zimną wodą. A gdyby tak zalać wodą, najlepiej niegazowaną mineralną, susz herbaciany?

Okazuje się, że w podobny sposób jak to robimy z Mate, można otrzymać z herbacianych listków bardzo smaczny i orzeźwiający napój, przydatny szczególnie podczas ostatnich upałów.

Herbatę "parzoną" na zimno można przygotować z każdego rodzaju herbaty, zielonej, białej, Pu-Erh, Rooibosa a nawet czarnej. Nic nie stoi na przeszkodzie mieszania różnych gatunków, warto pomyśleć również o smakowych dodatkach. Mamy tu ogromną dowolność, istotny jest jedynie sposób przygotowania, nawiasem mówiąc prostszy niż tradycyjnej herbaty, zalewanej gorącą wodą.

Do dzbanka, na litr wody, wsypujemy około czterech łyżeczek suszu herbacianego, dodajemy dodatki w postaci plastrów cytryny, miodu, świeżej mięty, imbiru, trawy cytrynowej i wszystkiego tego, co uważamy za odpowiednie. Oczywiście nie wsypujemy wszystkich wymienionych dodatków, mnogość różnych składników może zupełnie zepsuć smak. Warto troszkę poeksperymentować, mieszając różne składniki. Tak przygotowany napój wstawiamy do lodówki na minimum 8 godzin. Najwygodniej jest przygotować herbatę wieczorem, rano będzie na nas czekał smaczny, orzeźwiający napój. 

Możemy używać wszelkich herbat aromatyzowanych a nawet owocowych. Sama niedawno robiłam mieszankę Rooibosa z dodatkiem zielonej herbaty Sencha Madame Butterfly o wyraźnej owocowej nucie. 

Bardzo smaczna, na upalne dni, jest zielona herbata z dodatkiem trawy cytrynowej i gałązki świeżej mięty, której listki warto odrobinę pognieść, aby bardziej wydobyć aromat. Jeśli ktoś woli słodsze napoje może dodać miód. 

Kolejnym przykładam herbaty na zimno może być mieszanka w której skład wchodzą (na 1 litr wody): 4 łyżeczki zielonej herbaty, 1 łyżeczka trawy cytrynowej, kawałki kandyzowanego imbiru, garstka liści świeżej mięty oraz dwa plastry cytryny. Po "zaparzeniu" otrzymujmy wyciąg o pięknym, jasno złocistym kolorze.