Herbata Ding Gu Da Fang

Żółte herbaty były mi do tej pory obce, dlatego tym bardziej, z dużą ciekawością, zabrałam się za przygotowanie Ding Gu Da Fang. Ponieważ miałam małą próbkę (tu jeszcze raz piękne podziękowania :) ) postanowiłam najpierw nieco poczytać o sposobie parzenia, chciałam uniknąć błędów i poczuć to, co najlepsze.

Herbata Ding Gu Da Fang

Susz to długie, jakby sprasowane na płasko liście o ładnym, jasnozielonym kolorze.

Przygotowałam herbatę zalewając listki wodą o temperaturze poniżej 70 stopni, zgodnie z radami doświadczonych herbaciarzy. Pierwsze parzenie trwało dwie minuty, następne dłużej. Napar o ładnym, jasno żółtym kolorze, najlepiej zaprezentował się w czarce o białej glazurze.

Herbata Ding Gu Da Fang

Smak bardzo przyjemny, o minimalnej cierpkości, jakby lekko dymny. Według opisów powinnam wyczuć smak kasztanów i teraz mam problem, nie jadłam ich tak dawno, że nie jestem pewna smaku. :) Skłonna jestem zatem skojarzyć go bardziej z orzechami, a może zarumienionym tostem?  Oczywiście herbata nie smakuje dosłownie tak, jakbyśmy jedli świeżo upieczonego tosta, jest to tylko porównanie smaków, które i tak potrafią zmieniać się podczas picia i kolejnych parzeń. Mało tego, często kilka osób pijących te samą herbatę, potrafi ją nieco inaczej odbierać.

W przypadku Ding Gu Da Fang ów lekko dymny smak przechodził w roślinny, w sumie taka mieszanka spowodowała, że smak jest ciekawy, warty spróbowania. Do degustacji zachęca również fakt, iż była to herbata cesarska, zarezerwowana przez wiele lat dla cesarskiego dworu.

Popularne posty z tego bloga

Dietetyczne mini serniczki w kokilkach

Jak smakuje Aromatyczne Mango?