Podróżne etui na herbaciane akcesoria
Niedawno zachwalałam popijanie herbaty na łonie natury. Pokazałam również tymczasowy pokrowiec na gaiwan, w postaci etui od aparatu fotograficznego. Jednak wybierając się na małą wycieczkę zazwyczaj pakujemy jakiś podstawowy sprzęt foto i robi się problem. Kupić drugi pokrowiec? Bez sensu. Kupić w sklepie oryginalny zestaw podróżny do herbaty? Można, ale nie trzeba. Lepiej zrobić samemu specjalne etui na herbaciane akcesoria.
Co jest potrzebne? Przede wszystkim usztywniony pojemnik. Ja wykorzystałam tekturowo-metalową puszkę po kawie, z plastikową przykrywką. Trzeba dobrać puszkę o odpowiedniej średnicy, na wysokość można ją odpowiednio przyciąć.
Reszta zależy już od naszej pomysłowości i posiadanych materiałów.
Moje etui okleiłam (i obszyłam) filcem, natomiast wnętrze wymościłam gąbką. Użyłam do tego ogólnie dostępnych ściereczek z gąbki, w każdym markecie do dostania. Poza wyklejeniem ścianek zrobiłam też dwie przekładki, dobrze jest solidnie zabezpieczyć naczynka, zwłaszcza jak jeździ się rowerem.
Całość zamykana jest sznureczkiem na guzik. Początkowo chciałam zastosować rzep, doszłam jednak do wniosku, że tak jest łatwiej, a przy okazji mam dodatkowy element dekoracyjny.
W tak przygotowanym pojemniku gaiwan, czarki czy inne małe naczynia do herbaty, są całkowicie bezpieczne. Można ruszać w drogę. :)
Taaaak… można jeśli ma się dopasowany do etui gaiwan z czarką. Mój uległ zniszczeniu, teraz muszę dopasować coś innego. Albo będzie to coś kupionego, albo… spróbuję sama ulepić?
Co jest potrzebne? Przede wszystkim usztywniony pojemnik. Ja wykorzystałam tekturowo-metalową puszkę po kawie, z plastikową przykrywką. Trzeba dobrać puszkę o odpowiedniej średnicy, na wysokość można ją odpowiednio przyciąć.
Reszta zależy już od naszej pomysłowości i posiadanych materiałów.
Moje etui okleiłam (i obszyłam) filcem, natomiast wnętrze wymościłam gąbką. Użyłam do tego ogólnie dostępnych ściereczek z gąbki, w każdym markecie do dostania. Poza wyklejeniem ścianek zrobiłam też dwie przekładki, dobrze jest solidnie zabezpieczyć naczynka, zwłaszcza jak jeździ się rowerem.
Całość zamykana jest sznureczkiem na guzik. Początkowo chciałam zastosować rzep, doszłam jednak do wniosku, że tak jest łatwiej, a przy okazji mam dodatkowy element dekoracyjny.
W tak przygotowanym pojemniku gaiwan, czarki czy inne małe naczynia do herbaty, są całkowicie bezpieczne. Można ruszać w drogę. :)
Taaaak… można jeśli ma się dopasowany do etui gaiwan z czarką. Mój uległ zniszczeniu, teraz muszę dopasować coś innego. Albo będzie to coś kupionego, albo… spróbuję sama ulepić?
Komentarze
Prześlij komentarz