Herbatka z czarną malwą
Dobra herbata najlepiej smakuje bez dodatków. Czasem jednak jesteśmy w posiadaniu herbaty nieco niższej jakości, chcielibyśmy nieco poprawić smak. Kiedy indziej mamy zwyczajnie ochotę na herbatę z czymś tam, nadanie jej innego smaku. Sięgamy wówczas po różne dodatki, kupujemy w sklepach gotowe mieszanki, niektórym wystarcza łyżeczka cukru. Tego akurat nie polecam. Począwszy od tego wpisu będę starała się podpowiedzieć jak przygotować mieszankę w domu, co stosować, aby nie tylko zmienić smak, ale również dodać do herbaty nieco więcej właściwości leczniczych. Pojawią się również typowo ziołowe herbatki.
Kiedyś już wspominałam o różnorodności składników, które nadają się do herbaty. Nie rozpisywałam się do tej pory o ziołach, czas najwyższy nadrobić to. Nie tak dawno popijałam herbatę z dodatkiem rumianku i róży, smak był wyśmienity i pewnie to zachęciło mnie do prób z ziołami, kwiatami, owocami. Zaczynamy!
Dzisiaj kilka słów na temat malwy czarnej, nazywanej również prawoślazem ogrodowym, czarną różą czy ślazem czarnym. Suszone korony kwiatu są od wieków znanym surowcem zielarskim.
Poza właściwościami leczniczymi jest stosowany w kuchni jako naturalny środek barwiący do win, napojów, syropów, słodyczy. Bywa używany jako dodatek smakowy do herbatek i mieszanek ziołowych. I właśnie ten ostatni punkt najbardziej mnie interesuje.
Jednak aby cokolwiek mieszać i eksperymentować, najpierw trzeba zaparzyć same kwiaty, zapoznać się z czystym smakiem i aromatem. Użyłam dwóch kwiatów na filiżankę wody, parzyłam przez około 10 minut. Kolor naparu bardzo intensywny, określiłabym go jako fioletowo – grafitowy.
Smak w przeciwieństwie do koloru jest bardzo delikatny, dlatego stawiam na robienie mieszanek. Oczywiście w celach leczniczych można popijać napar z samych kwiatów.
Stosując kwiat czarnej malwy, jako dodatek do herbaty, polecam czarną lub pu er’a. Przygotowałam dzisiaj, taką bardziej jesienną herbatkę, używając czarnego yunnana, owoców dzikiej róży i oczywiście malwy.
Suszone owoce róży lepiej jest nieco potłuc w moździerzu, szybciej oddadzą swoje właściwości i smak. Nie ma sensu parzyć mieszanki zbyt długo, ze względu na zawartość czarnej herbaty. Wystarczy około pięciu minut, najlepiej w czajniczku, można użyć też innych zaparzaczy lub papierowego filtra.
Bardzo przyjemna mieszanka z wyraźnie wyczuwalną kwaskowatością róży. W końcu nie na darmo określa się ją jako polską cytrynę. Pomimo, że sama nie lubię słodzić herbat, tu jednak wyjątkowo pasował mi dodatek odrobiny miodu.
Dla kogoś, kto absolutnie nie lubi ziółek czy herbatek owocowych, dobra alternatywa klasycznej herbaty. Tak przy okazji przemycone zostały cenne właściwości dodatków. Lekka chrypka, początek kaszlu? Warto sięgnąć po mieszankę, już sama róża to duża dawka naturalnej witaminy C.
Na koniec przykład mieszanki, która mi osobiście smakuje. Na jedną porcję: kwiat malwy czarnej, spory kawałek suszonego ananasa, płaska łyżeczka owoców czarnego bzu, pół łyżeczki suszonych liści malin. Parzyć 10 minut. Smakuje świetnie, lekko kwaskowaty napar z wyraźnie wyczuwalną słodyczą ananasa. Nie ma potrzeby dosładzać czymkolwiek.
Pamiętaj, nie każde ziółko możesz pić kiedy jesteś w ciąży, karmisz piersią lub bierzesz leki.
Kiedyś już wspominałam o różnorodności składników, które nadają się do herbaty. Nie rozpisywałam się do tej pory o ziołach, czas najwyższy nadrobić to. Nie tak dawno popijałam herbatę z dodatkiem rumianku i róży, smak był wyśmienity i pewnie to zachęciło mnie do prób z ziołami, kwiatami, owocami. Zaczynamy!
Dzisiaj kilka słów na temat malwy czarnej, nazywanej również prawoślazem ogrodowym, czarną różą czy ślazem czarnym. Suszone korony kwiatu są od wieków znanym surowcem zielarskim.
Malwa czarna właściwości
Głównie jest to działanie osłaniające i nawilżające dla błon śluzowych. Kwiat malwy czarnej stosuje się przy problemach z gardłem, kaszlu, chrypce, zalegającej wydzielinie, infekcjach górnych dróg oddechowych. Poza tym działa też osłaniająco na śluzówkę żołądka, oraz przy dolegliwościach okresu przekwitania.Poza właściwościami leczniczymi jest stosowany w kuchni jako naturalny środek barwiący do win, napojów, syropów, słodyczy. Bywa używany jako dodatek smakowy do herbatek i mieszanek ziołowych. I właśnie ten ostatni punkt najbardziej mnie interesuje.
Jednak aby cokolwiek mieszać i eksperymentować, najpierw trzeba zaparzyć same kwiaty, zapoznać się z czystym smakiem i aromatem. Użyłam dwóch kwiatów na filiżankę wody, parzyłam przez około 10 minut. Kolor naparu bardzo intensywny, określiłabym go jako fioletowo – grafitowy.
Smak w przeciwieństwie do koloru jest bardzo delikatny, dlatego stawiam na robienie mieszanek. Oczywiście w celach leczniczych można popijać napar z samych kwiatów.
Stosując kwiat czarnej malwy, jako dodatek do herbaty, polecam czarną lub pu er’a. Przygotowałam dzisiaj, taką bardziej jesienną herbatkę, używając czarnego yunnana, owoców dzikiej róży i oczywiście malwy.
Suszone owoce róży lepiej jest nieco potłuc w moździerzu, szybciej oddadzą swoje właściwości i smak. Nie ma sensu parzyć mieszanki zbyt długo, ze względu na zawartość czarnej herbaty. Wystarczy około pięciu minut, najlepiej w czajniczku, można użyć też innych zaparzaczy lub papierowego filtra.
Bardzo przyjemna mieszanka z wyraźnie wyczuwalną kwaskowatością róży. W końcu nie na darmo określa się ją jako polską cytrynę. Pomimo, że sama nie lubię słodzić herbat, tu jednak wyjątkowo pasował mi dodatek odrobiny miodu.
Dla kogoś, kto absolutnie nie lubi ziółek czy herbatek owocowych, dobra alternatywa klasycznej herbaty. Tak przy okazji przemycone zostały cenne właściwości dodatków. Lekka chrypka, początek kaszlu? Warto sięgnąć po mieszankę, już sama róża to duża dawka naturalnej witaminy C.
A gdyby tak herbatkę bez herbaty?
Proponuję połączenie kwiatowo – owocowe. Na przykład: kawałki suszonych owców (jabłka, mango, ananas, aronia, czarny bez), płatki kwiatów (malwa, słonecznik, róża, hibiskus), jako dodatek troszkę mięty. Oczywiście nie wszystko na raz.Na koniec przykład mieszanki, która mi osobiście smakuje. Na jedną porcję: kwiat malwy czarnej, spory kawałek suszonego ananasa, płaska łyżeczka owoców czarnego bzu, pół łyżeczki suszonych liści malin. Parzyć 10 minut. Smakuje świetnie, lekko kwaskowaty napar z wyraźnie wyczuwalną słodyczą ananasa. Nie ma potrzeby dosładzać czymkolwiek.
Pamiętaj, nie każde ziółko możesz pić kiedy jesteś w ciąży, karmisz piersią lub bierzesz leki.