Herbatka łagodząca objawy menopauzy

Menopauza, klimakterium czy tak zwane przekwitanie, nieuchronny proces, który dotyka każdą kobietę. Objawy, takie jak uderzenia gorąca, nagłe poty, kłopoty z sercem, nadpobudliwość… bywają czasem bardzo męczące. W ramach leczenia stosowana jest hormonalna terapia zastępcza, o której różnie się mówi. Poza tym nie każda kobieta może ją stosować. Na szczęście są zioła, a w nich fitoestrogeny.

Herbatka łagodząca objawy menopauzy

Soję raczej trudno zaliczyć do ziół, ale jest ona dość powszechnie polecana. W aptekach jest masa przeróżnych preparatów, zazwyczaj dość drogich, poza tym nie każdemu pomagają. Dlatego, bazując na własnym doświadczeniu, polecam samodzielne przygotowywanie herbatek ziołowych. Najczęściej taniej, poszczególne składniki dobieramy w zależności od potrzeb, a do tego smaczniej niż w przypadku tabletek. Od razu uprzedzam, nie biorę na siebie odpowiedzialności za to, co namieszacie i wypijecie w domu, nie mam w tym temacie wykształcenia, to jedynie moje własne spostrzeżenia.

Dla mnie numer jeden, spośród ziół, to koniczyna czerwona. Przyznaję, że do niedawna kupowałam gotowy preparat, polecony mi przez przyjaciółkę. Niestety od pewnego czasu nie da się go kupić, nawet w aptekach internetowych. Zwróciłam się mailowo do firmy Biogened produkującej ów preparat, ale wygląda na to, że… mają mnie w nosie, nie zadali sobie trudu odpisania. W takim razie zarabiać na mnie nie będą, sama przygotowuję sobie mieszanki ziół.

Wracam do koniczyny, łagodna w smaku, tania, zawiera między innymi izoflawony, które łagodzą objawy menopauzy i pomagają całkiem skutecznie.

Kolejne ziółko to melisa, o której chyba nie muszę wiele pisać, jest przecież bardzo popularna. Przede wszystkim wycisza, uspokaja, relaksuje, łagodzi też problemy z zasypianiem.

Szałwia – również dobry dodatek do herbatki, warto ją zastosować przy nadmiernym poceniu, wyjątkowo przykrym dla nas problemie.

Kwiaty malwy czarnej, o której nie dawno wspominałam, również są polecane. Do listy dodać trzeba jeszcze liście maliny, które nie tylko dają smaczną herbatkę, ale mają też sporo cennych właściwości, nie tylko dla kobiet dojrzałych. Są bardzo bogate w składniki mineralne.

Pewnie można by tu jeszcze dorzucić kilka ziół, zwłaszcza po przebrnięciu internetu, stron polecających naturalne i rewelacyjne(?) preparaty. Ja jednak pozostaję wierna koniczynie i wymienionym dodatkom. Ponieważ to leczenie, właściwie wspomaganie organizmu, ma być też smaczne, proponuję dorzucanie do mieszanek składników polepszających smak, które nie tylko dobrze smakują, ale mają też dużo wartości zdrowotnych. Jednym słowem zdrowo i smacznie, a często sporo taniej.

Herbatka łagodząca objawy menopauzy

Czas coś namieszać. Moja ulubiona i podstawowa mieszanka to: 2 łyżeczki kwiatów koniczyny, 1 łyżeczka melisy. Do tego lubię dodawać ze dwa kwiaty malwy czarnej, a jeśli mam ochotę na bardziej owocowy smak, kilka suszonych malin. Jeśli bardziej na słodko, dodaję owoce morwy.

W okresach nasilonej bezsenności dobrze jest dorzucić szyszki chmielu, a taką mieszankę również można wzbogacić owocowym dodatkiem. Niedawno kupiłam suszonego ananasa (nie kandyzowanego), bardzo się do tego celu nadaje.

Dokładnie w tej chwili popijam herbatę o składzie: łyżeczka koniczyny, melisy i liści malin. Plus, tak dla smaku, pięć suszonych owoców maliny.

A teraz o jeszcze jednym dodatku smakowym, który może nie ma zbyt wielu właściwości leczniczych, za to cudnie pachnie. Mam na myśli wanilię, oczywiście tę naturalną, w długich, czarnych laskach. W drodze eksperymentu dodałam kawałek wanilii do ziołowej herbaty, efekt bardzo mnie zadowolił, polecam. Przykładowa mieszanka: czubata łyżeczka suszonych liści malin, dwa kwiaty czarnej malwy, łyżeczka suszonej melisy, 4 – 5 owoców białej morwy i kawałek laski wanilii (naciętej wzdłuż), o długości około dwóch centymetrów. Smak? Spróbujcie same :) u mnie wchodzi do stałego repertuaru.

Herbatka łagodząca objawy menopauzy

Taką mieszankę warto przygotować sobie w większej ilości, niech aromaty, przez pewien czas,  wzajemnie się przenikają. W tym przypadku radziłabym dodać nie kawałek laski, a jedynie wyciągnięte ze środka ziarenka, pamiętając aby dobrze wymieszać je z pozostałymi składnikami. Na 100 gram mieszanki wystarczą ziarenka z jednej wanilii. Daje to znacznie lepszy aromat niż kawałek wrzucony w całości.

Co jest bardziej skuteczne, suplementy w tabletkach, czy parzone w domu zioła? Podejrzewam, że odpowiednio przygotowane wyciągi podziałają skuteczniej, choć pewności nie mam. Szkoda, że suplement w przystępnej cenie (kilkanaście złotych) nie pojawia się od dawna w aptekach, można go jedynie zmawiać w internetowych, po czym całkowicie znika z wszelkich aptek. Bez problemu można natomiast kupić tabletki z czerwonej koniczyny innych firm, nawet nie trzeba specjalnie szukać. Te jednak kosztują około 50 złotych i więcej.

Popularne posty z tego bloga

Dietetyczne mini serniczki w kokilkach

Jak smakuje Aromatyczne Mango?