Mayo White Tea
O herbatach Mayo już pisałam, kolejna degustacja dotyczy produktu tejże firmy, ale tym razem do czarki trafiła herbata biała z Chin.
Susz wygląda bardzo ładnie, ma trochę białych tipsów, choć nie jest to duża ilość. Po otworzeniu opakowania uderza na prawdę przyjemny i intensywny zapach. Podczas parzenie jego intensywność znacznie maleje, ale i tak jest czym nacieszyć zmysły.
Odradzam przygotowywanie „cienkiej” herbatki, susz jest bardzo lekki i trzeba go dać nieco więcej. Woda do parzenia powinna mieć około 80 – 85 stopni. Czas parzenia, przy klasycznym, tak zwanym europejskim przygotowaniu, to około 2 – 3 minuty. Herbatę można z powodzeniem parzyć trzykrotnie, oczywiście wydłużając czas.
Napar koloru złocistego, smak delikatny, ma w sobie coś ziołowego, orzechowego. Mi, jak to dość często bywa w przypadku białych herbat, smak odrobinę kojarzy się z poszyciem leśnym. Zapewne pamiętacie moje zachwyty smakiem „mokrej kory”? Tu jest to wyczuwalne minimalnie, ale też herbata nie jest z najwyższej półki. Ogólnie napar jest przyjemnie gładki, warty spróbowania, a herbata, biorąc pod uwagę przystępną cenę, warta kupienia. U mnie herbaty Mayo już na stałe weszły do herbacianego menu.
Susz wygląda bardzo ładnie, ma trochę białych tipsów, choć nie jest to duża ilość. Po otworzeniu opakowania uderza na prawdę przyjemny i intensywny zapach. Podczas parzenie jego intensywność znacznie maleje, ale i tak jest czym nacieszyć zmysły.
Odradzam przygotowywanie „cienkiej” herbatki, susz jest bardzo lekki i trzeba go dać nieco więcej. Woda do parzenia powinna mieć około 80 – 85 stopni. Czas parzenia, przy klasycznym, tak zwanym europejskim przygotowaniu, to około 2 – 3 minuty. Herbatę można z powodzeniem parzyć trzykrotnie, oczywiście wydłużając czas.
Napar koloru złocistego, smak delikatny, ma w sobie coś ziołowego, orzechowego. Mi, jak to dość często bywa w przypadku białych herbat, smak odrobinę kojarzy się z poszyciem leśnym. Zapewne pamiętacie moje zachwyty smakiem „mokrej kory”? Tu jest to wyczuwalne minimalnie, ale też herbata nie jest z najwyższej półki. Ogólnie napar jest przyjemnie gładki, warty spróbowania, a herbata, biorąc pod uwagę przystępną cenę, warta kupienia. U mnie herbaty Mayo już na stałe weszły do herbacianego menu.