Superfine Tan Yang Gong Fu Black Tea

Superfine Tan Yang Gong Fu Black Tea to wyjątkowo smaczna herbata. Przy typowo wiosennej pogodzie, jaką mieliśmy dzisiaj za oknem, czyli intensywnych opadach śniegu, smakuje jeszcze lepiej. To na prawdę dobry wybór aby poprawić sobie nastrój. Cieszę się bardzo, że TeaVivre regularnie uszczęśliwia mnie nowymi próbkami, zwłaszcza, że są to herbaty na prawdę wysokiej jakości i po prostu pyszne!  Bardzo dziękuję TeaVivre i po cichu liczę na to, że… nie zapomnicie o mnie? ;)

Superfine Tan Yang Gong Fu Black Tea

Wracam jednak do herbaty, choć to na prawdę trudne zadanie, opisać ją tak dobrze, jak smakuje. Tego trzeba po prostu spróbować. To jest mniej więcej tak, jak z pejzażem. Na obrazie może wyglądać przecudnie, zwłaszcza jeśli malował go świetny artysta, ale nic nie zastąpi widoku w realu, kolorów, dźwięków, zapachów… Nikt z naturą nie wygra. A herbata Superfine Tan Yang Gong Fu Black Tea jest jak najbardziej naturalna, nawet posiada odpowiednie certyfikaty, o czym można poczytać na stronie.

Superfine Tan Yang Gong Fu Black Tea

Superfine Tan Yang Gong Fu Black Tea uprawiana jest w Tanyang Village, prowincja Fujian w Chinach. Czas zbioru – wiosna 2014. Już sam susz prezentuje się pięknie, cienkie i nieco poskręcane pączki krzewów herbacianych, mienią się starym złotem. Widok bardzo odmienny od tego, który ukazuje się nam w przypadku tanich, czarnych herbat, dostępnych w popularnych marketach. Hmm… w zasadzie nie wiem co ja tu chcę porównywać??

Superfine Tan Yang Gong Fu Black Tea

Do przygotowania tej herbaty zdecydowanie polecam metodę gong fu, bardzo krótkie czasy pierwszych parzeń (dosłownie kilka sekund), temperaturę wody nie więcej niż 90 stopni. Oczywiście można ją również zaparzyć klasycznie, w czajniczku i taką właśnie metodę dzisiaj prezentuję na zdjęciach.

Superfine Tan Yang Gong Fu Black Tea

Muszę się w tym miejscu pochwalić idealnym dobraniem rozmiaru dziurek w czajniczku, nawet drobniejsze listki nie przelatują. Glina podczas suszenia i wypału kurczy się, tylko na ile? Podaje się to w procentach, ale i tak pozostaje sporą niewiadomą, zwłaszcza, że otworki małe. Kiedy zrobi się je zbyt malutkie, pokryje je jeszcze warstwą szkliwa, może zdarzyć się tak, że herbatę trzeba będzie wylewać… górą. Za duże dziury, wiadomo, tak jakby siteczka nie było wcale. Udało się trafić, ale i tak czajniczkowi do ideału bardzo daleko. Mimo wszystko cieszy i to bardziej niż taki kupiony w sklepie.

Superfine Tan Yang Gong Fu Black Tea

Herbatę Superfine Tan Yang Gong Fu Black Tea zaparzyłam wodą o temperaturze 90 stopni i trwało to około trzech minut. Oczywiście zarówno czajniczek jak i czarka zostały dobrze ogrzane. Susz oraz pierwszy moment parzenia, rozsiewały fantastyczny zapach. Później dołączył do tego szlachetny smak i już nawet śnieg za oknem nie psuł nastroju chwili.

Jak określić smak?

Wyjątkowo lekki jak na czarne herbaty, chlebowo – słodki, do tego troszkę kakao i może karmelu? Wyczuwalna słodycz jest jednak nie tylko delikatna, ale też inna niż… cukrowa. Zastanawiałam się jak to określić, słodkawe inaczej? Może najlepszym określeniem będzie słodycz miodowa? Piliście już herbatę z cukrem i z miodem? Oczywiście nie wszystko razem. Pewnie tak, więc powinniście kojarzyć o co mi chodzi.

Superfine Tan Yang Gong Fu Black Tea

Zapach, który łączy zarówno susz jak i napar, to mokre liście w poszyciu lasu, który bardzo… bardzo lubię. Kiedy już wypiję całą herbatę, w czajniczku pozostaną same fusy, to jeszcze przez długą chwilę mogę nacieszyć zmysły tym aromatem. Dla takiej chwili warto przerwać przedświąteczne prace, zwłaszcza… że ich jeszcze nie zaczęłam!

Superfine Tan Yang Gong Fu Black Tea

Popularne posty z tego bloga

Dietetyczne mini serniczki w kokilkach

Jak smakuje Aromatyczne Mango?